Na mokre włosy i skórę głowy nałożyłam olejek Sesa. Zostawiłam na całą noc. Rano zemulgowałam olej balsamem Mrs. Potters Aloes i Jedwab. Spłukałam, umyłam głowę szamponem Johnson's baby lawendowym. Następnie nałożyłam maskę L'biotica Biovax Latte pod czepek i ciepłą czapkę na 30 minut. Spłukałam wodą, a do ostatniego płukania użyłam płukanki z 2 torebek herbatki z lipy i litra wody. Włosy wyschły naturalnie. Końcówki zabezpieczone mieszanką 50:50 olejku Babydream für mama i serum Marion 7 efektów.
Po tym wszystkim moje włosy prezentowały się tak:
Zaczynam też kurację drożdżową z Anwen! :D
Pozdrawiam :D
Bardzo ładne masz włoski ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :>
UsuńŚliczne włosy!
OdpowiedzUsuńNie boisz się zostawiać oleju na skórze głowy na całą noc? :)
Dziękuję :)
Usuńnałożyłam na umytą skórę głowy, poza tym chciałam zobaczyć jak sprawdza się zastosowany zgodnie z instrukcją ;p
bardzo lubie ta maske z biovax'a ;)
OdpowiedzUsuńJa na razie kupiłam tylko próbkę, ale chyba kupię standardową wersję :)
UsuńPiekne włosy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuje
Dziękuję :)
UsuńWłaśnie nabyłam tę maskę z Biovax i ciekawe, jak u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dobrze :)
UsuńLubię maski biovax, ale tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWarto przetestować :D
Usuń