Cześć,
Witam po dłuższej przerwie spowodowanej wakacjami, a także coraz mniejszą chęcią na prowadzenie bloga. Ogólnie jest to spowodowane stanem moich włosów, który mnie nie zadowala, a także walką z ich wypadaniem.
Od kwietnia mój obwód kucyka z
9 cm spadł na
7,5 cm.
Bardzo mnie to dołuje, gdyż przyjmując, że moje włosy są średniej grubości to te centymetry to prawie 500 włosów, które wypadły i nie odrosły.
Biorę Biotebal, wcieram wodę brzozową, a problem
zwiększył się zamiast zmaleć/zniknąć. Podejrzewam, że to hormony, czekam na wyniki TSH. Obecnie wypada mi około 100 włosów dziennie (liczę je). Niby to norma, ale nigdy tak dużo ich nie leciało. Niedawno podcięłam włosy o jakieś 3 centymetry, a nawet przydarzył mi się good hair day, o którym piszę
tutaj.
Nie wiem co dalej z tym blogiem, na razie sprawa pozostaje otwarta. Poniżej zdjęcia moich włosów przez czas nieobecności na blogu: